Dzis postanowiłam poświęcić pół dnia moim włoskom :)
wymyśliłam taki oto plan:
1. maska/olej przed myciem (Użyłam olej alterra limonka i oliwka)
2. mycie szamponem/odżywką (Szampon nivea Vital ( w dalszym ciągu go wykańczam :p )
3a. maska (Celia saszetka)
3b. odżywka d/s (alterra granat i aloes)
4. płukanka (marion ocet malinowy)
5. wcierka (jantar)
6. odżywka b/s (joanna naturia cytryna i miód)
7. serum/olej na końce( marion)
Na razie jestem na etapie nakładania maski:p może uda mi się dodać potem zdjęcie jak moje włosy po tym wszystkim wyglądały :)
no i jest. Ech na zdjęciu włosy wydaja się gładkie, ale sa takie jak zawsze trochę napuszone:/ a w dodatku chyba im nie pasuję ta odżywka naturia końcówki jakby suche były i to pewnie przez nią.Użyłam jej pierwszy raz dziś. Do tego są cienkie i strasznie się plącza :/ zmagam się już z tym tyle czasu i nic nie pomaga...
Widzę solidne dopieszczanie :D
OdpowiedzUsuńdziś mam wolne to mam trochę czasu :)
OdpowiedzUsuńMaska Alterra ma alkohol, a płukana octowa ma pewni kwaśne pH i dlatego włosy mogą się puszyć :( Może spróbuj z maskami emolientowymi? :)
OdpowiedzUsuńmożesz jakąś poradzić ?
OdpowiedzUsuńnaturvital aloesowa jest silnie nawilzajaca fajna maska dostepna w naturze :)
OdpowiedzUsuń